Grypa oraz przypadki RSV to najczęściej rozpoznawane infekcje górnych dróg oddechowych. Lekarze ostrzegają, że chorych pacjentów wciąż szybko przybywa. Tendencja ta jest także widoczna w centrach medycznych w całym kraju. Jak informuje Medicover, liczba pacjentów z infekcjami górnych dróg oddechowych, w tym właśnie spowodowanych wirusem grypy, od początku września wzrosła aż o około 140 proc.
W naszych centrach medycznych obserwujemy gwałtowny wzrost liczby pacjentów, którzy zgłaszają się do nas z objawami grypy. Jest to nawet kilkanaście razy więcej rozpoznań niż we wrześniu ub., gdy sezon infekcyjny dopiero się rozkręcał. Naszym orężem w diagnostyce w miejscu świadczenia opieki są testy antygenowe, które w części przypadków pozwalają szybko poznać przyczynę występujących objawów oraz bez zbędnej zwłoki wdrożyć adekwatne leczenie
- mówi lek. Agnieszka Motyl, dyrektorka działu jakości i standardów medycznych w Medicover, epidemiolożka i lekarka medycyny rodzinnej oraz medycyny podróży.
Wbrew obowiązującym jeszcze do niedawna opiniom, wirus RSV zagraża nie tylko małym dzieciom, ale również dorosłym.
Szybka diagnostyka dzięki testom
Wykonywanie szybkich testów antygenowych jest uzasadnione szczególnie wtedy, gdy przewidujemy, że ich wynik może zmienić postępowanie medyczne, przykładowo uzyskanie dodatniego wyniku testu w kierunku grypy w ciągu pierwszych 2 dni od początku objawów pozwala na rozpoczęcie leczenia przyczynowego lekiem przeciwwirusowym i szybszy powrót do zdrowia. Dodatkowo, w przypadku, gdy potwierdzamy infekcję wirusową, zmniejszamy ryzyko nieuzasadnionego stosowania antybiotyków. Tym samym chronimy antybiotyki i zapobiegamy narastaniu antybiotykooporności drobnoustrojów
– tłumaczy lek. Agnieszka Motyl.
COVID-19 pod kontrolą
Tegoroczna fala COVID-19 była mniej typowa. W ubiegłym roku pierwszy gwałtowny wzrost zachorowań miał miejsce już na przełomie sierpnia i września, gdy dzieci wracały do przedszkoli, a uczniowie do szkół. Potem mieliśmy do czynienia z delikatnym wyhamowaniem aż do końca zimy, gdy liczba przypadków zaczynała gwałtownie rosnąć. W tym roku najwięcej zachorowań odnotowaliśmy w listopadzie, a szczyt nastąpił w połowie grudnia. W najgorętszym okresie nawet co 4 – 5 pacjent leczący się w naszych centrach medycznych to był pacjent, u którego zdiagnozowano COVID-19 lub inną infekcję górnych dróg oddechowych
– mówi ekspertka.
Jak się chronić?
Powinniśmy regularnie myć ręce lub je dezynfekować, jeśli to możliwe to także unikać dużych skupisk ludzkich, w których ktoś kaszle lub kicha. Podczas długich podróży np. samolotem warto mieć maseczkę filtrującą typu FFP2 lub FFP3, która w sytuacji przebywania w zamkniętym pomieszczeniu z osobami zainfekowanymi zmniejszy ryzyko zachorowania. Ponadto obowiązkowo powinniśmy dbać o właściwą dietę, nawadnianie się, wysypianie oraz aby dostosować ubiór do warunków pogodowych - nie przegrzewać się ani nie ubierać za lekko. Jeśli nie zaszczepiliśmy się przeciwko grypie, warto to zrobić teraz
– wylicza epidemiolożka.