Masz na zębach niewielkie białe plamki? To najpewniej wczesne oznaki rozwijającej się po cichu próchnicy. Dowiedz się, jak się ich pozbyć przy pomocy...infiltracji.
Zaczyna się od plamy
Białe plamy na zębach pojawiają się w momencie, kiedy zaczynają namnażać się, obecne w płytce nazębnej, bakterie próchnicotwórcze, takie jak np. Lactobacillus acidophilus i Streptococcus mutans. Kariogenne kwasy, które wydzielają mikroby, sprawiają, że obniża się pH w jamie ustnej
– mówi lek. dent. Błażej Derda z należącego do Medicover Stomatologia centrum Dental Sense w Warszawie.
Wskutek tego rozpoczyna się proces demineralizacji szkliwa, czyli wypłukiwania związków wapnia. Na powierzchni zębów pojawiają się wówczas charakterystyczne, kilkumilimetrowe, nieprzezierne i gładkie plamy, które można porównać do kredowych lub mlecznych. Szkliwo staje się natomiast słabsze, bardziej chropowate i podatne na próchnicę
– tłumaczy.
Widoczna biała plama to sygnał, że zachodzą zmiany w podpowierzchniowej warstwie szkliwa. Jednocześnie jego warstwa zewnętrzna pozostaje nietknięta, wskutek remineralizacji jonami fluoru. Zębina pozostaje również nienaruszona. Jeśli jednak nie podejmiemy się leczenia tej „drobnostki estetycznej", może ona przekształcić się w próchnicę, zajmując cały ząb
– mówi.
Infiltracja próchnicy chroni przed bakteriami
Infiltracja próchnicy, np. coraz powszechniej stosowaną metodą ICON, to delikatny i bezbolesny zabieg, który wypełnia lukę pomiędzy profilaktyką, zwłaszcza fluoryzacją, a borowaniem. W przeciwieństwie jednak do tego ostatniego, nie narusza on struktury zęba, a zachowuje ją nietkniętą. Co istotne, znacznie przedłuża żywotność zęba oraz przywraca mu zdrowy wygląd
– mówi ekspert Medicover Stomatologia.
Kto może się leczyć w ten sposób?
Infiltrację wykonuje się wyłącznie u osób, u których diagnozuje się początkową próchnicę, a więc nieprzekraczającą ⅓ głębokości zębiny w miejscu stykania się ze sobą zębów i powierzchni gładkich. Przypadki bardziej zaawansowanych zmian kwalifikuje się natomiast do tradycyjnego leczenia zachowawczego, czyli borowania i zakładania wypełnień
– mówi dr Derda.
Lecz wcześniej, śmiej się dłużej
Często zapominamy o tym, że próchnica to choroba bakteryjna, która bardzo szybko rozwija się w jamie ustnej. Konsekwencją braku leczenia jest cała kaskada niekorzystnych efektów, jak przewlekły ból, stan zapalny miazgi, a nawet powstanie ropni okołozębowych czy zgorzeli. Temu wszystkiemu możemy zapobiec
– przekonuje stomatolog.
Próchnica rzutuje na zdrowie całego organizmu, nieleczona może przyczynić się do rozwoju m.in. cukrzycy, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, problemów ze stawami skroniowo-żuchwowymi, zapalenia zatok, chorób układu krążenia czy zapalenia migdałków i gardła, a nawet chorób nerek. Jednym ze skutków próchnicy jest także depresja
– przestrzega dr Derda.
Biuro Prasowe Medicover Stomatologia / Guarana PR
Aleksander Rojek, tel. 508 39 77 88, mail. aleksander.rojek@guaranapr.pl