Dentyści z Medicover Stomatologia będą leczyć zęby ozdrowieńców i osób, u których pandemiczny stres przyczynił się do pogorszenia stanu zdrowia. Pomóc w tym ma specjalnie opracowany pakiet diagnostyczno-rehabilitacyjny. To pierwsze tego typu rozwiązanie w Polsce.
Pandemiczny stres zjada zęby
Silne przeżycia, jakie towarzyszą zarówno infekcji, jak i codziennemu życiu w pandemii, sprawiają, że w ostatnich miesiącach obserwujemy prawdziwy wysyp schorzeń jamy ustnej, u podłoża których leży stres. Rośnie m.in. liczba przypadków bruksizmu, czyli bezwiednego zaciskania i zgrzytania zębami, prowadzącego do ich zniszczenia. Problem ten obserwujemy u ozdrowieńców, dla których choroba często wiązała się z traumą, jak i u osób zdrowych, u których źródłem stresu była m.in. obawa o zdrowie bliskich, edukację, pracę czy finanse
– wylicza lek. dent. Milena Sawicka z Medicover Stomatologia Plac Konstytucji w Warszawie.
Bruksizm to jedno z wielu schorzeń, jakie dziś widzimy u ozdrowieńców i u osób, które nie przechorowały COVID-19, ale są mocno doświadczone pandemią. Notujemy zarówno częstsze przypadki ścierania się zębów wskutek nerwowego zaciskania szczęk i zgrzytania zębami, jak również znacznie bardziej nasilone objawy schorzenia, takie jak m.in. bóle głowy, napięciowe bóle mięśni żucia, karku i twarzy czy bóle wszystkich zębów. W większości przypadków za spotęgowaniem objawów stoi silny stres, ale i zaniedbania w leczeniu pierwszych symptomów
– mówi stomatolożka.
Przybywa też przypadków m.in. zaawansowanej próchnicy czy rozległych stanów zapalnych dziąseł, w tym postępującej i nasilonej paradontozy, co jest konsekwencją chociażby zaniechania higieny np. w czasie choroby lub hospitalizacji albo zaniechania profilaktyki i leczenia np. w obawie przed zakażeniem koronawirusem u dentysty. Więcej jest też przypadków wymagających bardziej złożonego i długofalowego leczenia, w tym interwencji chirurga
– dodaje.
Skutki stresu i COVID-19 leczymy u dentysty i fizjoterapeuty?
Czteroetapowy proces pozwala na ocenę tego, jak stres spowodowany chorobą lub życiem w warunkach pandemii wpłynął na zęby. Umożliwia on m.in. dokładną diagnostykę bruksizmu oraz diagnostykę innych schorzeń jamy ustnej, w tym związanych m.in. z zaniedbaniami w codziennej higienie i profilaktyce
– mówi stomatolożka.
Taka diagnostyka, połączona z konsultacjami i kompletnym przeglądem stanu zdrowia jamy ustnej pozwoli nam ustalić kierunek dalszego leczenia stomatologicznego i fizjoterapeutycznego. Co więcej, będziemy mogli także od strony medycznej i naukowej lepiej przyjrzeć się temu, jak COVID-19 i stres w pandemii wpływają na zdrowie jamy ustnej. Dziś odnotowujemy bruksizm, coraz częściej też stany zapalne dziąseł i zaawansowaną próchnicę. Pojawia się pytanie: czy ten trend uda się zatrzymać?
- zastanawia się doktor Sawicka.
Gdzie szukać pomocy?
Cena wizyty została tak ustalona, aby pomoc stomatologa była przystępna i dostępna dla każdego, kto dziś potrzebuje dokładnej, zaawansowanej diagnostyki i pilnej pomocy dentysty. Jej efektem jest kompletny plan leczenia, którego realizacja pozwoli pacjentom pokonać stomatologiczne skutki stresu wywołane przez COVID-19. Zapisy na wizyty już ruszyły. Może z nich skorzystać każdy ozdrowieniec bez względu na wiek czy przebieg choroby. Diagnostyka kierowana jest także do osób, które nie przechorowały COVID-19. Usługa ta jest ogólnodostępna – oznacza to, że mogą z niej korzystać nie tylko posiadacze abonamentu medycznego Medicover, ale każdy, kto odczuwa wzmożony stres spowodowany pandemią
– tłumaczy Wioletta Januszczyk, dyrektor zarządzająca Medicover Stomatologia.
Biuro Prasowe Medicover Stomatologia / Guarana PR
Tomasz Pietrzak, tel. 509 106 256, mail. tomasz.pietrzak@guaranapr.pl