· Mimo iż bruksizm nie jest chorobą, przypadłość ta obciąża coraz bardziej zdrowie Polaków.
· W 2022 roku zdiagnozowano niemal dwa razy więcej przypadków bruksizmu niż rok wcześniej – informuje Medicover Stomatologia.
· Nawet u 9 na 10 pacjentów, którzy trafiają do gabinetu fizjoterapeuty stomatologicznego, rozpoznaje się tę parafunkcję, czyli nieprawidłowość w pracy narządów żucia.
· To skutek coraz silniejszego stresu, w jakim żyjemy – mówią dentyści.
W ostatnim roku obserwujemy prawdziwy wysyp przypadków bruksizmu, za którym w dużej mierze stoi stres, w jakim żyją Polacy. Możemy podejrzewać, że przyczyniają się do niego m.in. problemy w pracy, natłok obowiązków, kłopoty osobiste i zdrowotne, ale także, co szczególnie zauważalne w 2022 roku, sytuacja ekonomiczna, przez którą wiele osób niemal dosłownie zjada zęby z nerwów
– mówi lek. dent. Marta Siewert-Gutowska, chirurg szczękowo-twarzowy z Medicover Stomatologia Plac Konstytucji w Warszawie.
W tym przypadku bruksizm to nic innego jak dolegliwość mająca podłoże psychosomatyczne, a więc tkwiące w emocjach. Nieumiejętne radzenie sobie ze stresem, któremu często towarzyszy niedotlenienie wskutek nieprawidłowego oddechu, może prowadzić do rozwoju różnych patologii w pracy narządów żucia. To problem, który obserwujemy zarówno wśród osób żyjących w stresie, ale także mających zdiagnozowane np. zaburzenia lękowe czy depresję
- dodaje.

Tak jak w przypadku innych dolegliwości o podłożu psychosomatycznym, etiologia bruksizmu jest złożona. Często na jego pojawienie składa się splot wielu czynników, które oddziałują na siebie i potęgują dolegliwości. To, co jednak łączy każdy przypadek, to fakt, że niepowstrzymanie jego rozwoju nieuchronnie prowadzi do dolegliwości bólowych, zniszczenia zębów i powstania recesji dziąsłowych. Może także odpowiadać za szereg innych bolesnych dolegliwości, które początkowo trudno łączyć z jamą ustną i zębami
- mówi.
Bezwiedne, nerwowe, nawykowe zaciskanie zębów czy zgrzytanie nimi to typowy objaw bruksizmu, istnieje także cały szereg nieswoistych, które nawet latami maskują chorobę. Jest to np. zmęczenie, ciągnący się miesiącami ból głowy i gałek ocznych przypominający migrenę, ale także bóle karku, pleców, obręczy barkowej, ręki czy uczucie guli w gardle. Bywa, że u pacjentów pojawiają się też piski, lub szumy uszne. Nierzadko też pacjenci uskarżają się na zatkane uszy lub ich ból
– mówi Justyna Walczewska, fizjoterapeutka stomatologiczna z Medicover Stomatologia Plac Konstytucji w Warszawie.
Ponadto w czasie badania pacjenta z bruksizmem można zauważyć m.in. przerost mięśni żwaczy, wzrost napięcia mięśni obręczy barkowej, karku i szyi czy ból w okolicy mięśni żwaczy i skroniowych. Charakterystyczne jest także klikanie i trzaskanie w stawie skroniowo-żuchwowym, np. podczas jedzenia i ziewania
– wylicza fizjoterapeutka.

Nawet u 90% osób, które trafiają na konsultacje do fizjoterapeuty, rozpoznaje się bruksizm w różnym stopniu zaawansowania. To odsetek, który z każdym rokiem rośnie i to w każdej grupie wiekowej, także wśród osób młodych, a niestety nie mamy jednej terapii, którą można rozwiązać problem. Każdy przypadek jest inny i często potrzeba całego zespołu specjalistów – dentystów, fizjoterapeutów, logopedów i psychologów, którzy są w stanie wyprowadzić pacjenta z bruksizmu
– mówi Justyna Walczewska.
Jak temu zaradzić?
Wywiady, komentarze, konsultacje? Nasi eksperci chętnie odpowiedzą. Dodatkowe materiały, zdjęcia do pobrania na http://medicoverstom.dlamediow.pl/
Biuro Prasowe Medicover Stomatologia
Tomasz Pietrzak / Guarana PR
tel. 509 106 256, mail. tomasz.pietrzak[at]guaranapr.pl